Mężczyzna, czyli gatunek wymarły...
Mężczyzna, właściwie facet, bo na nazwę "mężczyzna nie zasługuje", wymarł w Plejstocenie, czwartej epoce Czwartorzędu, który trwał 2,5 miliona lat, bo facet był z natury leniwy i potrzebował sporo czasu by wymrzeć. Skoro facet umarł straszliwie dawno temu to jaki gatunek go zastąpił? Zastępowało go wielu. Zastępował go Jezus Zbawiciel, Który wyjątkowo chciał odkupić ludzi po grzechach Adama i niestety kobiety- Ewy. Potem byli mężni średniowieczni rycerze, którzy zabijali smoki i inne monstra w celu zdobycia jasnowłosej niewiasty. Na myśl nasuwają się historie Tristana i Izoldy, chrzest Polski, czy Dantego i Beatrycze. Następnie byli oświeceni, którzy zamiast używania siły używali rozumu, wyżywali się artystycznie jak Michał Anioł i da Vinci. Byli też tacy, którzy odkryli w sobie jungowską Animę, troszeczkę może zniewieściali wieszcze. Potem parę epok później wojny, Bóg, honor, Ojczyzna. Prawdziwi amanci, którzy chcieli być jak Bodo i umawiali się z dziewczynami na dziewiąta. Potem był drastyczny spadek, równia pochyła. Współczesność....pozostali nie- faceci, pozostałości po facetach dało się jakoś zdzierżyć. Dzisiaj występuje jakiś dziwny miks wyżej wymienionych typów z dodatkiem czegoś ohydnego, tak że czyni całą potrawę wręcz przebrzydłą, niedającą się do zjedzenia, co najwyżej przeżucia, które kończy się zgagą. Gdzie Ci chłopcy co zabiegali o kobietę? Gdzie Ci chłopcy, którzy wspinali się na wyżyny romantyczności? Gdzie Ci chłopcy co nosili dziewczyny na rękach? Albo ich nie było i wszystko co napisałam powyżej okazało się dla mnie jedną wielką kompromitacją, albo urodziłam się nie w tych czasach. W czasach, w których to kobieta się stara, sili się na wyżyny męskości, łazi, piszę i czeka, aż Wielmożny Nie- Facet się łaskawie odezwie, przyciskając wymanicuorowaną dłonią zieloną słuchawkę. Wybaczcie Nie- Faceci, ale powoli zaczynam wierzyć w Wiewióra z Epoki Lodowcowej. Może On tam jest jeszcze na Biegunie Północnym, zmarznięty i powoli zaczyna topnieć w wyniku Globalnego Ocieplenia, Ozonu, Kwaśnego Deszczu. Kiedyś stopnieje i mnie odnajdzie. Będzie to Wiewiór sprzed Plejstocenu.